środa, 20 listopada 2019

21112019 // Wdzięczność.

Zmieniłam się. I może nie widzę tego z dnia na dzień, ale w porównaniu do osoby, która byłam rok temu, zdecydowanie się zmieniłam. I jestem z tego cholernie zadowolona.
Ci, którzy obserwują mnie na prywatnym Instagramie lub na Snapchacie (@ksiezniczkac) wiedzą, że pożegnałam się z antydepresantami. Po trzech latach walki z depresją i chorobą afektywną dwubiegunową, w końcu mogę powiedzieć, że już nie jestem od nich zależna. Dla Was to pewnie nic nie znaczy, ale dla mnie jest to ogromny kop motywacji i ogromna, ale to OGROMNA radość. Po latach walki z samą sobą, w końcu ją wygrałam - w końcu mogę powiedzieć, że nie muszę brać antydepresantów, by być sobą. I za to jestem bardziej niż cholernie wdzięczna.
Doskonale wiem, że nie oznacza to, że nie jestem chora. Chorą będę do końca życia, ale teraz jestem w jednym z najlepszych momentów w moim życiu, I szczerze powiedziawszy, jestem w stanie skakać po ścianach z tej radości.
Nigdy nie czułam się lepiej. Wiadomo, są jeszcze drobne problemy, ale problemy w życiu zawsze były, są i będą. Ale teraz wiem, że jestem w stanie sobie z nimi poradzić i że nie jest to koniec świata, a po prostu kolejne wyzwanie rzucone przez życie, z którym jestem w stanie sobie poradzić.
Patrząc na ostatnie trzy lata mojego życia dopiero zauważyłam jak wiele się zmieniło. Nie tylko moje nastawienie do życia, ale także świat dookoła mnie.

Zdałam sobie sprawę z tego, kto naprawdę jest moim przyjacielem, a kto go tylko udaje.
Zdałam sobie sprawę z tego, ile wartościowych osób mam w moim życiu, bez których nie zaszłabym tak daleko.
Zdałam sobie sprawę z tego, że wcale nie muszę mieć wszystkiego na świecie, wszelkich skarbów, żeby czuć, że mam wszystko.
Zdałam sobie sprawę, jakie życie jest kruche i jak ciężko jest pogodzić się ze stratą najbliższych ludzi.
Zdałam sobie sprawę, że wszystko, co dzieje się w moim życiu, dzieje się z jakiejś przyczyny i ma mnie czegoś nauczyć.
Zdałam sobie sprawę, jak ciężko jest pokochać samą siebie i że nie zawsze w tej kwestii będzie gładko, ale na pewno będzie warto.
Zdałam sobie sprawę z tego, ile naprawdę mam.

Mam najwspanialszą mamę na świecie. Osobę, w której mam bardziej przyjaciółkę, niż mamę. Osobę, której ufam bezgranicznie we wszystkich kwestiach mojego życia. Osobę, bez której mnie by już dawno nie było.
Mam najwspanialsze kuzynki na świecie. Osoby, które nie są naprawdę kuzynkami, ale bardziej siostrami. Osoby, z którymi może i nie miałam najlepszego kontaktu kilka lat temu, ale osoby bez których nie wyobrażam sobie teraz życia. Osoby, z którymi mogę się pośmiać, ale też porozmawiać o wszystkim i niczym.
Mam najwspanialszą przyjaciółkę na świecie. Osobę, która jest dla mnie jak rodzona siostra. Osobę, która może od czasu do czasu daje w kość, ale bez której moje życie nie byłoby tak wspaniałe, jakie jest. Osobę, dzięki której nawet najgorszy dzień zamienia się w najlepszy. Osobę, dzięki której moje horyzonty poszerzyły się ogromnie przez ostatnie trzy lata.
Mam najwspanialszą babcię na świecie. Osobę, z którą mogę porozmawiać na niektóre tematy i spojrzeć na życie z innej strony. Osobę, która, mimo że o tyle starsza ode mnie, potrafi pokazać najlepsze w najgorszym i zrozumieć moje postępowanie.
Mam najwspanialszych ludzi dookoła. Osoby, z którymi pracuję, osoby, z którymi dzieliłam wspólne ławki na studiach, osoby, z którymi nie mam kontaktu na co dzień, ale wspierają dużo bardziej, niż niejeden członek rodziny. Osoby, które wydawałoby się, że nie mają znaczenia w moim życiu, ale mają, i to ogromne. Osoby, z którymi najgorsze staje się najlepsze.
Mam najwspanialszego psa na świecie. Psa, który może daje w kość po 12-godzinnej nocnej zmianie, ale bez którego nie wyobrażam sobie życia. Psiura, srodka, księżniczkę, bez której moje życie nie byłoby takie samo. Psiurka bez którego nie wyobrażam już sobie życia.

Mam wiele. Naprawdę wiele. Mam wszystko, czego mogłabym sobie zapragnąć. A pozostałe rzeczy, których jeszcze nie mam, już manifestuje do mojego życia i wiem, że każdego dnia są bliżej mnie.

Jestem wdzięczna za każdą chwilę mojego życia. Bo wiem, że każda z nich doprowadziła mnie tutaj, gdzie jestem teraz. A nie chciałabym się znaleźć nigdzie indziej.



♥♥♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz